19 października 2014 r. weszła w życie nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych. W trzeciej części publikacji na ten temat zostaną poruszone zmiany dotyczące ustalania, czy oferta zawiera rażąco niską cenę, zmiany dotyczące rozszerzenia stosowania innych niż cena kryteriów oceny ofert, oraz wymogu wprowadzania w umowach zawartych na dłużej niż 12 miesięcy zasad zmiany wynagrodzenia, ze względu na określone czynniki.
odpowiedzialności podmiotu udostępniającego zasoby na potrzeby zamówienia, wymogu zatrudniania osób wykonujących zamówienie na podstawie umowy o pracę oraz odnoszące się do zatrzymywania wadium.
Prowadzenie interesów z chińskimi firmami za pośrednictwem Internetu może wydawać się wielką szansą. W normalnym wypadku e-biznes jest bezpieczny, opłacalny i łatwy: możemy zaoszczędzić sporo pieniędzy. Po więc trudzić się, gdy zamawiamy proste, masowo produkowane towary? Oczywiście istnieje pewne ryzyko, ale ktoś mógłby powiedzieć, że jeśli nasz potencjalny kontrahent posiada certyfikat „Golden Supplier”, to co może pójść nie tak? Cóż, wiele rzeczy: to nie takie proste, jak zakup książki na Amazon.com.
Nowe przepisy o prawach konsumenta, które wejdą w życie 25 grudnia 2014 r., w ocenie ekspertów mają przyczynić się do rozwoju handlu w internecie. Zyskają przede wszystkim klienci, którzy będą mieli większą jasność, co i po jakiej cenie zamawiają, będą też mogli łatwiej reklamować towar. Dla przedsiębiorców początkowo będzie to oznaczało konieczność przystosowania się do nowych wymogów, ale w konsekwencji wzajemne relacje sklepów i klientów będą łatwiejsze.
Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.