W chwili tworzenia artykułu, zgodnie z informacją podawaną przez PFR, krąg beneficjentów tzw. Tarczy Finansowej objął ponad 300 000 zł podmiotów. Suma wypłaconych subwencji przekracza już 55 miliardów złotych. Wszyscy korzystający z rządowego programu powinni jednak pamiętać, że zasadniczo subwencja programowa jest zwrotna i od spełnienia szeregu różnych warunków zależy, czy przedsiębiorca otrzyma środki na stałe, czy też będzie musiał oddać otrzymane kwoty.
Tarcza antykryzysowa, uchwalona w związku z epidemią koronawirusa, przewiduje możliwość udzielenia mikroprzedsiębiorcy pożyczki w kwocie do 5000 zł, na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Pożyczka wraz z odsetkami podlega umorzeniu na wniosek, pod warunkiem, że mikroprzedsiębiorca ten będzie prowadził działalność gospodarczą przez okres 3 miesięcy od dnia udzielenia pożyczki. Czy w ten sposób umorzona pożyczka podlega opodatkowaniu?
Możliwość otrzymania przez przedsiębiorców pożyczki na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, w wysokości 5 000 zł, w związku z wystąpieniem epidemii koronawirusa została przewidziana już w pierwotnie uchwalonej wersji ,tzw. tarczy antykryzysowej. Jednak dopiero teraz, po upgrade’owaniu, tarczy słynniejszej od tarczy Achillesa, do wersji 2.0, pożyczka ta może trafić do najmniejszych przedsiębiorców.
Przedsiębiorcy, którzy w związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego chorobę COVID-19 mają trudności z terminowym opłaceniem składek, mogą wnioskować o odroczenie terminu płatności. Należności można też rozłożyć na raty. Dla tych, które dotyczą 2020 roku, nie będzie naliczana opłata prolongacyjna. Jeśli właściciel firmy złoży wniosek przed terminem płatności składek, nie poniesie żadnych kosztów związanych z ulgą. To rozwiązanie, z którego mogą skorzystać wszyscy płatnicy, bez względu na wielkość firmy, czyli także ci, którzy nie mogą ubiegać się o zwolnienie z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Dotychczas do ZUS wpłynęło blisko 5 tys. wniosków.
Rządowa „tarcza antykryzysowa” przewiduje zwolnienie z opłacania składek ZUS za trzy miesiące: marzec, kwiecień oraz maj. Mogą z tego skorzystać przedsiębiorcy, którzy prowadzili działalność gospodarczą przed 1 lutego 2020 roku. Drugim, znacznie bardziej kontrowersyjnym obostrzeniem dla przedsiębiorców, jest kryterium osiągnięcia przychodu nie wyższego niż 15 681 PLN, co nie jest właściwym miernikiem kondycji finansowej przedsiębiorstwa.
Szacuje się, że z tarczy finansowej może skorzystać nawet 670 tys. polskich firm, które ucierpiały wskutek pandemii koronawirusa. Do mikrofirm, MŚP i dużych przedsiębiorstw trafi prawie 100 mld złotych – z czego nawet 60 mld zł to środki bezzwrotne. Za realizację programu, który jest częścią Tarczy Antykryzysowej, odpowiada Polski Fundusz Rozwoju.
Uchwalona 31 marca 2020 r. ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2020 r., poz. 568, tzw. tarcza antykryzysowa). Dość powszechne jest wśród przedsiębiorców niezadowolenie ze skali udzielanej pomocy, choć przyznać trzeba, że pewne rozwiązania pomocowe są w niej zawarte. Niestety zawiera ona również pewne pułapki na przedsiębiorców, z których nie zawsze zdajemy sobie od razu sprawę.