Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.
Ministerstwo Finansów zaproponowało w swoim projekcie nowe obowiązki w zakresie składania deklaracji PIT-11, PIT-8C, PIT-R i PIT-40. Zgodnie z treścią nowych przepisów, każdy płatnik, który ma obowiązek sporządzania informacji bądź rocznego obliczenia podatku dla więcej niż pięciu podatników, będących osobami fizycznymi, będzie mógł to zrobić wyłącznie przez Internet.