Przepis art. 27 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustalający kwotę wolną od podatku, jest niezgodny z konstytucją i traci moc 30 listopada 2016 r. - orzekł w środę 28 października 2015 r. Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem Trybunału niekonstytucyjne jest to, że przepis ten nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji. Wyrok jest słuszny i potwierdza nasze racje - skomentował wyrok Henryk Kowalczyk, poseł PiS.
Jak wynika z przygotowanych przez Ministerstwo Finansów głównych założeń Krajowego Planu Działań Administracji Podatkowej, w 2016 r. kilkanaście branż, w tym motoryzacyjna, doradcza, handlu paliwami i elektroniką, usług finansowych, trafi pod lupę fiskusa.
Z początkiem września Administracja Podatkowa uruchamia centra obsługi podatników, w których m.in. rozpoczynający działalność mikroprzędsiębiorcy mogą korzystać z pomocy asystenta podatnika. Centra to przede wszystkim nowe udogodnienie, dzięki któremu podatnicy mogą załatwić swoje sprawy nie tylko we własnym urzędzie, ale zrobią to także w wybranych miejscach na terenie całego kraju. Ponadto w centrach, oprócz spraw podatkowych, można złożyć wybrane dokumenty z obszaru ZUS i akcyzy.
W polskim sejmie zapanowała ostatnio moda na kwotę wolną od podatku, jakby jej podniesienie było panaceum na bolączki całego systemu podatkowego. Podwyższenia kwoty chce większość ugrupowań posługując się często przykładem Wielkiej Brytanii. Tymczasem wzór brytyjski jest póki co nieosiągalny i rzadko się przy tym wspomina, że każde znaczące podniesienie kwoty wolnej oznacza proporcjonalną podwyżkę innych podatków, chyba że rząd znajdzie nagle 21,5 mld zł. Mało tego, resort finansów chce wycisnąć to, co jeszcze w podatnikach zostało.