19 kwietnia 2017 r. na posiedzeniu parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego został zaprezentowany raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) „Płaca Plus Podatki Minus. Ustawa Dzierżawskiego”. Zgodnie z przedstawioną w tym raporcie koncepcją zlikwidowane powinny zostać podatki dochodowe PIT i CIT oraz składki na NFZ, ZUS, Fundusz Pracy, FGŚP. W miejsce likwidowanych danin ma pojawić się podatek od Funduszu Płac, podatek przychodowy od działalności gospodarczej osób fizycznych, przedsiębiorstw i banków, podatek od usług publicznych dla działalności gospodarczej osób fizycznych oraz przedsiębiorstw oraz podatek od dywidend. Koncepcja ta zakłada ponadto unettowienie emerytur oraz rent, nierefundowanie składki OFE oraz wprowadzenie jednolitej stawki VAT na poziomie 16,25 proc.
Nasz, europejski i w pełni zharmonizowany VAT stworzył nowe zjawisko ekonomiczne zwane „transakcjami optymalizacyjnymi”. Polegają one na tym, że sprzedaje się lub kupuje towary (świadczy lub nabywa usługi) tylko po to, aby uzyskać korzyść podatkową. Są to głównie „transakcje transgraniczne” (pięknie brzmi, podobnie jak „kreatywna księgowość”), lecz nie tylko.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki poinformował 22 lutego 2017 roku, że za kilka miesięcy (czyli jeszcze w 2017 roku) będzie gotowy projekt wprowadzenia do polskich przepisów dot. VAT mechanizmu split payment (podzielona płatność). Polegać on będzie na tym, że sprzedawca (podatnik VAT) będzie otrzymywać kwotę netto na swój rachunek podstawowy, natomiast VAT wpływałby na jego specjalne konto VAT. Z tego specjalnego konta podatnik mogłaby płacić VAT naliczony na fakturach, które otrzymuje od swoich dostawców. Różnica byłaby odprowadzana do urzędu skarbowego. Rozwiązanie to funkcjonuje z powodzeniem np. we Włoszech i w Czechach.