Resort finansów określił wysokość stawek maksymalnych podatków i opłat lokalnych jakie będą obowiązywać w 2019 roku. Nowe stawki dotyczą podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych, opłaty targowej, opłaty miejscowej, opłaty uzdrowiskowej, opłaty od posiadania psów oraz opłaty reklamowej. Z uwagi na wzrost cen towarów i usług stawki maksymalne w 2019 roku będą wyższe w porównaniu z 2018 rokiem o 1,6%.
Zgodnie z nowymi przepisami, które wchodzą w życie 14 lipca br., opodatkowaniu podlegać będą wyłącznie „części budowlane” elektrowni wiatrowych (np. maszt, fundament). Pozostałe elementy, jak podkreśla ekspert Grant Thornton, w praktyce decydujące o wartości całej elektrowni (np. gondola, generator prądotwórczy, układ sterowania, wirnik) będą wolne od obciążenia.
Od 1 stycznia 2018 r. nieznacznie rosną (po dwóch latach niewielkich spadków) o wskaźnik inflacji (o ok. 1,9%) maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych - Minister Rozwoju i Finansów wydał już coroczne obwieszczenie w tej kwestii. Zatem w 2018 r. możemy liczyć się z wyższymi stawkami podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych i opłat lokalnych (targowej, miejscowej, uzdrowiskowej, od posiadania psów) - o ile rady gmin podejmą stosowne uchwały do końca 2017 roku.
Przepisy wprowadzające opłatę reklamową pojawiły się jeszcze w 2015 roku, ale do tej pory gminy jej nie pobierały, ze względu na brak odpowiednich uchwał rad gmin dotyczących zasad umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. W ostatnich miesiącach obserwujemy jednak wzrost aktywności gmin w podejmowaniu takich uchwał, w związku z czym opłata reklamowa powoli zaczyn być faktem. Pierwsze uchwały dotyczące póki co zasad umieszczania reklam weszły już w życie, a kolejne gminy (w tym Warszawa) poczyniły kroki mające na celu ich wprowadzenie. Gminy, który będą posiadać takie uchwały będą mogły wprowadzić opłatę reklamową.
Relatywnie krótka praktyka stosowania JPK zdążyła wzbudzić szereg wątpliwości, które spędzają sen z powiek podatnikom. Narzędzie mające w założeniu usprawnić i przyśpieszyć pracę organów podatkowych, a co się z tym wiąże ułatwić życie kontrolowanym, zdaje się być wysoko problematyczne. Pomimo bowiem odpowiedzi, które zostały zamieszczone na stronie resortu finansów, wciąż pozostają pewne niedopowiedzenia, wskazując na niekompletność regulacji w tym względzie (brak dalekowzroczności ustawodawcy).
Na koniec 2016 roku luka w VAT, czyli różnica między realnymi wpływami a możliwymi do osiągnięcia, może spaść do około 45 mld zł, czyli 2,5 proc. PKB - tak wynika z obliczeń PwC. W 2015 r. luka w VAT wyniosła 49 mld zł, czyli 2,8 proc. PKB.
Podatnicy mają kłopoty z płaceniem kartami płatniczymi za podatki mimo, że taką możliwość przewiduje od 1 stycznia 2016 r. znowelizowana Ordynacja podatkowa. Problem tkwi w tym, że podatnika obciążają koszty opłat i prowizji związanych z taką zapłatą (opłata interchange, opłata na rzecz organizacji kartowej, czy marża agenta rozliczeniowego). Ale w praktyce najczęściej tych opłat nie można uiścić elektronicznie, a jedynie gotówką.
Od dnia 1 października 2016 r. wejdzie w życie ustawa narzucająca wszystkim gminom, miastom, powiatom i województwom obowiązek tzw. centralizacji rozliczenia podatku od towarów i usług. Przypomnę, że od ponad dwudziestu lat podatnikami tego podatku są w sektorze samorządu terytorialnego tylko jednostki i zakłady budżetowe, podobnie zresztą jak w sektorze rządowym, gdzie podatnikami są jednostki budżetowe. Jednostki samorządu terytorialnego jako osoby prawne nie są podatnikami podatku, bo nie wykonują obiektywnie żadnych czynności podlegających opodatkowaniu, podobnie zresztą jak np. Skarb Państwa. Zresztą czy samorząd terytorialny tworzony przez ogół mieszkańców gminy, czy może on na zdrowy rozum być podatnikiem czegokolwiek?