Relatywnie krótka praktyka stosowania JPK zdążyła wzbudzić szereg wątpliwości, które spędzają sen z powiek podatnikom. Narzędzie mające w założeniu usprawnić i przyśpieszyć pracę organów podatkowych, a co się z tym wiąże ułatwić życie kontrolowanym, zdaje się być wysoko problematyczne. Pomimo bowiem odpowiedzi, które zostały zamieszczone na stronie resortu finansów, wciąż pozostają pewne niedopowiedzenia, wskazując na niekompletność regulacji w tym względzie (brak dalekowzroczności ustawodawcy).
Od rozliczenia za styczeń 2017 r. podatnicy VAT czynni, którzy prowadzą ewidencje VAT w formie elektronicznej, będą mieli obowiązek ich przesyłania w formacie JPK_VAT (art. 82 § 1b Ordynacji podatkowej). Obowiązek ten będzie dotyczył podatników, którzy posiadają status małego lub średniego przedsiębiorcy. Dotyczy to również podatników, którzy nie są przedsiębiorcami, np. JST. Status ten ustalamy na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
Inwentaryzacja aktywów i pasywów powinna być przeprowadzona na ostatni dzień roku obrotowego. Fakt, że należy ją przeprowadzić na ten dzień, nie oznacza, że czynności inwentaryzacyjne należy wykonać tego dnia. Dlatego termin ten uznaje się za dotrzymany, jeżeli inwentaryzację rozpoczyna się nie wcześniej niż trzy miesiące przed końcem roku obrotowego, a kończy 15 stycznia następnego roku. W przypadku jednostek, których rokiem obrotowym jest rok kalendarzowy, inwentaryzację za 2016 r. można było rozpocząć 1 października 2016 r. i należy ją zakończyć do 15 stycznia 2017 r.
Controlling polega na zbudowaniu logicznego systemu, który pomoże kadrze kierowniczej podejmować bardziej wiarygodne i trafne decyzje, poprzez uporządkowane połączenie różnorakich elementów strukturalnych w przedsiębiorstwie. Celem niniejszego artykułu jest scharakteryzowanie instrumentów usprawniających controlling w podziale na rachunek kosztów, sprawozdawczość finansową, budżetowanie, instrumenty planistyczne, a także zrównoważoną kartę wyników.
Jak podają media cytując urzędników resortu finansów, pod koniec sierpnia 2016 r. wpłynęło ponad 6 tys. elektronicznych informacji na temat ewidencji prowadzonej dla potrzeb VAT. Wszystkie podmioty sektora publicznego oraz szkoły wyższe i jednostki badawcze, które, zgodnie z interpretacją tegoż resortu, też są jakoby dużymi podatnikami (choć są na ten temat inne poglądy prawne), zwolniono z tego obowiązku, bo nie były w stanie mu podołać: nie miały pieniędzy aby dać zarobić firmom informatycznym. Ponoć jest ich około 3 tysięcy, czyli jedna trzecia ogółu. Nikt nie może zrozumieć panującego tu bałaganu, który przy pomocy wątpliwych poglądów narzuca podatnikom obowiązki, a potem z nich zwalnia.