Obowiązek składnia pliku JPK-VAT obejmuje obecnie już wszystkich przedsiębiorców, niezależnie od wielkości firmy. Nie wszyscy jednak korzystali wcześniej z elektronicznych deklaracji, a zatem pojawia się tutaj aspekt techniczny, który dla części osób może być pierwszą trudnością. Pierwszą, ponieważ osobną sprawą jest podpisywanie JPK VAT, przed wysyłką do Ministerstwa Finansów. Aktualnie można dokonać tego na trzy różne sposoby.
26 lutego 2018 r. o północy mija termin, w którym prawie 1,7 mln przedsiębiorców powinno wysłać do skarbówki swój pierwszy plik JPK_VAT, będący elektroniczną ewidencją rozliczeń VAT. Kto tego nie zrobi, musi liczyć się z grzywną wynoszącą nawet 8 tys. zł. Przedsiębiorca, który uważa, że JPK go nie dotyczy, może zapłacić nawet 42 tys. zł – ostrzega Tax Care.
Świętokrzyska skarbówka skontrolowała w ubiegłym roku 17 przedsiębiorców organizujących przyjęcia weselne. W Zakopanem wezwano do udzielenia informacji 345 młodych par. Kontrole są prowadzone w kilku miejscach w kraju. Ale choć lokalni urzędnicy twierdzą, że dostali odgórne zalecenie z Warszawy, to zapytana o to KAS zaprzeczyła. Kontrolowane są firmy, a młode pary są źródłem informacji dla skarbówki, która chciałaby się od nich dowiedzieć np. jakie były faktyczne koszty imprezy, czy dostali rachunek lub kwit z kasy fiskalnej etc.
Ministerstwo Finansów wyjaśniło, że jeżeli podatnik VAT zawiesił działalność gospodarczą i nie prowadzi zapisów w ewidencji VAT, to nie ma obowiązku przesyłania JPK_VAT za okresy zawieszenia tej działalności. Ale jednocześnie MF zwraca uwagę, że w niektórych sytuacjach (np. gdy podatnik dokonuje wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów), pomimo zawieszenia działalności, uzupełnia się ewidencję VAT, składa deklarację VAT i przesyła JPK_VAT.
Od 2018 roku ok. 1,5 mln mikroprzedsiębiorców, czynnych podatników VAT będzie musiało rozpocząć generowanie i przesyłanie plików JPK_VAT do systemu elektronicznego Ministerstwa Finansów. To dość skomplikowany obowiązek. "Jeżeli ktoś nie ma dużych inwestycji, na przykład prowadzi kiosk, czy mały sklepik, ma obroty do 200 tys. zł rocznie, to powinien się zastanowić, czy nie wyrejestrować się z VAT radzi Jacek Matarewicz, doradca podatkowy.