Jednostki organizacyjne samorządu terytorialnego, świadcząc odpłatne usługi, stają się podatnikami VAT. Jednak część usług wykonują nieodpłatnie, w ramach realizacji zadań publicznoprawnych. Rozdzieleniu dla potrzeb podatku VAT działalności w ramach tych dwóch sfer służy tzw. prewspółczynnik. Mimo że sama ustawa o VAT daje podatnikom możliwość dostosowania sposobu określenia proporcji, fiskus wymusza stosowanie metod określonych w akcie niższej rangi, jakim jest rozporządzenie.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 22 maja 2018 r., znak: ITPP2/4512-289/15-2/PS, po oddaleniu skargi kasacyjnej przez NSA (wyrok I FSK 490/16 z 18.01.2018 r.), musiał przyznać, że nie w każdym przypadku parkowanie samochodu poza siedzibą firmy oznacza, że samochód nie jest wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej.
Dochowanie należytej staranności przez nabywców towarów w transakcjach krajowych to temat, który od dawna budzi wiele wątpliwości. Firmy obawiają się, że błąd może je wiele kosztować, w przypadku gdy organy udowodnią, że podatnik wiedział lub powinien był wiedzieć przy dochowaniu należytej staranności, że przez nabycie towaru weźmie udział w transakcji związanej z oszustwem w podatku VAT. W takiej sytuacji mogą mu one odmówić prawa do odliczenia podatku VAT.
Trybunał Sprawiedliwości UE odpowie na pytanie prejudycjalne NSA, czy obecny zakaz odliczania VAT od usług gastronomicznych i noclegowych nie narusza regulacji unijnych. Jeśli uzna, że zakaz jest dopuszczalny, to sytuacja przedsiębiorców z branży hotelarskiej i gastronomicznej nie tylko się nie poprawi, ale wręcz pogorszy. Opłacalne przestanie być wydawanie bonów na noclegi bądź wyżywienie – alarmuje jedna z organizacji branżowych w petycji do Ministerstwa Finansów. Apeluje, aby resort finansów nie czekał na werdykt unijnego trybunału i już dzisiaj przemyślał zmiany przepisów.
Skończyło się tak, jak (nieskromnie mówiąc) przewidywałem. Zresztą nie mogło być inaczej. Sam pomysł, aby wydać ogólne objaśnienia, czy też ogólną interpretację, czyli pogląd urzędowy opisujący sposoby dołożenia należytej staranności przez podatników VAT wynikał albo z nieznajomości problemu, albo formułowany był w złej wierze. Rozbudziło to jednak naiwne oczekiwania podatników, którzy teraz czują się oszukani (słusznie). Wiarygodność działań publicznych dotyczących VAT-u spadła do poziomu z lat 2008 – 2015, a wydawało się, że gorzej być już nie może. Opinie podatników, których „po raz kolejny wprowadzono w błąd”, mogą mieć skutki sondażowe, a tego politycy raczej nie darują. I nie powinni, bo wizerunkowa klęska powstała na zamówienie autorów tego pomysłu.
Zdaniem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podatnik zachowuje prawo do odliczenia VAT, gdy prawo to powstało, nawet jeśli ów podatnik z przyczyn niezależnych od jego woli nie mógł wykorzystać towarów lub usług stanowiących podstawę odliczenia. W związku z tym do odmowy odliczenia nie wystarczy, aby nieruchomość pozostała niezajęta po rozwiązaniu umowy najmu, której była przedmiotem, z powodu okoliczności niezależnych od woli jej właściciela.
Jeżeli samochody, które spółka zamierza nabyć wykorzystywane będą zarówno do celów służbowych jak i do celów prywatnych pracowników, spółce będzie przysługiwało prawo do odliczenia 50% kwoty podatku naliczonego w fakturach dotyczących kosztów paliwa, kosztów napraw, wymiany opon i materiałów eksploatacyjnych, a także przeglądów gwarancyjnych i pogwarancyjnych samochodu służbowego udostępnionego pracownikowi.
Po raz kolejny resort finansów wyznaczył sam sobie termin ogłoszenia oficjalnych kryteriów „należytej staranności”, których dochowanie ma dać – działającym w dobrej wierze podatnikom VAT – prawo do odliczenia z fałszywej faktury. Ma to już nie być jakiś „kodeks dobrych praktyk”, lecz tzw. ogólne objaśnienia, czy nowa forma ogólnej interpretacji ministra finansów. Miesiącem ich ogłoszenia ma być luty 2018 r.: poczekamy, zobaczymy, co tam piszą.
Zawarliśmy umowę o dostawę towarów. Umowa zawiera zapis, że nasz kontrahent przez 6 miesięcy będzie dostarczał nam określoną partię towarów za konkretną cenę. Kwota została podana jednostkowo za każdą sztukę towaru, ale wcześniej została wynegocjowana podczas spotkania. Ostatecznie w umowie została uwzględniona cena wynegocjowana, która była niższa o 15% od ceny pierwotnie wskazanej przez kontrahenta. Otrzymaliśmy pierwszą dostawę towaru i pierwszą fakturę. Na fakturze do zapłaty została uwzględniona cena pierwotnie podana przez kontrahenta, a nie ta, którą mamy w umowie. Czy możemy odliczyć z niej VAT? Czy urząd nie uzna, że został odliczony VAT z faktury zawierającej zawyżoną cenę?