Trzy progresywne stawki podatku od sprzedaży detalicznej, czyli 0,4 proc. od miesięcznego przychodu między 1,5 mln i 17 mln zł, 0,8 proc. od przychodu między 17 mln i 170 mln zł oraz 1,4 proc. od przychodu miesięcznego ponad 170 mln zł - takie rozwiązanie zakłada nowa wersja projektu w zakresie podatku od handlu.
Jeżeli podatnik zleca pewne czynności podwykonawcom, to nie mamy do czynienia z usługą kompleksową - tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 11 lutego 2016 r. W ustnym uzasadnieniu sędzia Barbara Wasilewska wskazała, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE usługa kompleksowa to taka, w której świadczenia są związane tak ściśle, iż podatnik nie może wykonać jednego z nich bez drugiego. Jeżeli obok podatnika pojawia się inny podmiot świadczący usługę (np, podwykonawca), nie może już być mowy o kompleksowości.
Spółka dokonuje sprzedaży nasion na terenie kraju. Sprzedaż jest opodatkowana stawką 5%. Z uwagi na fakt, iż nasiona znajdują się w magazynie centralnym w Warszawie, a zamówienia klientów dotyczą całego kraju, praktycznie całość zamówień jest wysyłana do klientów firmą kurierską. Firma kurierska obciąża nas kosztami przesyłek opodatkowanych stawką 23%, natomiast my do kosztów transportu stosujemy stawkę 5%, ale wykazujemy tę pozycję odrębnie na fakturze. Czy postępujemy prawidłowo?
Od kilku lat drukujemy czasopismo (PKWiU 58.14.11) na zlecenie wydawnictwa w ilości nieprzekraczającej 1000 szt. kwartalnie. Ponieważ nie mieliśmy potwierdzenia, że czasopismu temu został nadany numer ISSN, ani też w żadnym miejscu nie był uwidoczniony jego nakład, to na fakturach za wytworzenie i dostawy tego czasopisma stosowaliśmy stawkę 22% VAT (a od 1 stycznia 2011 r. - 23%). Obecnie wydawnictwo zwróciło się do nas o skorygowanie faktur za 5 lat wstecz, przedkładając pismo (opatrzone bieżącą datą) o nadaniu czasopismu numeru ISSN już od 2000 r. Czy powinniśmy skorygować nasze faktury wstecz, tak jak żąda tego klient?
Stawka podatku VAT dla książek papierowych wynosi 5 proc., natomiast książki elektroniczne obłożone są już stawką 23 proc., co sprzyja patologiom. W efekcie rynek e-booków rośnie wolniej ze względu na wysokie ceny produktów, rozwija się także szara strefa i nielegalne ściąganie książek z internetu. Problem ten dotyczy nie tylko Polski, ale także w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej, bo wynika z przepisów unijnych. Zmiana stawki VAT na e-booki byłaby łatwa do przeprowadzenia, ale wymaga woli politycznej wszystkich państw.
Zróżnicowanie stawki podatku VAT dla książek papierowych (5 proc.) i elektronicznych (23 proc.) sprzyja patologiom. Powoduje, że rynek e-booków rośnie wolniej ze względu na wysokie ceny produktów, rozwija się także szara strefa i nielegalne ściąganie książek z internetu. To jednak problem nie tylko w Polsce, lecz także w innych krajach członkowskich UE, bo wynika z przepisów unijnych. Zmiana byłaby łatwa do przeprowadzenia, ale wymaga woli politycznej wszystkich państw.