Sprawdzone przez Najwyższą Izbę Kontroli na przełomie 2014 i 2015 roku urzędy kontroli skarbowej oraz urzędy skarbowe nie przeprowadziły wystarczających działań, które skutecznie zapobiegłyby uchylaniu się od opodatkowania przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego, poprzez transferowanie dochodów poza polski system podatkowy. NIK zwraca uwagę, że w polskim systemie podatkowym wciąż nie ma klauzuli generalnej przeciwko unikaniu opodatkowania. Kontrolerzy odnotowali jednak, że klauzula ma znaleźć się w projekcie nowej ordynacji podatkowej, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego.
Choć logicznym jest, że postępowanie egzekucyjne powoduje dodatkowe opłaty, to często osoba zobowiązana do zapłaty nie jest tego świadoma. Nierzadko zdarza się, że dłużnik chce zapłacić organowi egzekucyjnemu tylko należność główną i jest zaskoczony większą sumą do uregulowania. Zapłata należności głównej zakończyłaby problem związany z zadłużeniem, tylko kiedy wierzyciel nie wszedłby na drogę postępowania egzekucyjne, czyli jakby dłużnik zapłacić należność w terminie. W momencie, kiedy sprawa trafia do organu egzekucyjnego trzeba się liczyć z tym, że koszty znacznie wzrosną. Aby uniknąć zaskoczenia należy być świadomym jakie koszty egzekucyjne mogą zostać naliczone przez organ egzekucyjny.
Minister finansów chce, aby urzędnicy skarbowi kontaktowali się z podatnikami telefonicznie. Jeżeli okaże się, że sprawę da się załatwić tym kanałem, podatnik nie będzie musiał składać żadnych dodatkowych wyjaśnień, bo urzędnik sporządzi odpowiednią notatkę z rozmowy. Jeśli jednak wizyta podatnika w urzędzie będzie konieczna, zaproszenie też zostanie przekazane przez telefon.
Czy ktoś, kto wchodzi w tajne porozumienia z innymi państwami, aby uchylić się od płacenia podatku w swoim kraju, gdzie uzyskał dochody, postępuje w sposób naganny i - mówiąc kolokwialnie - okrada (oczywiście nie w sensie prawnym) swoje państwo i pośrednio tych wszystkich, którzy nie wchodzą w to porozumienie? Takie pytanie stawia (i na nie odpowiada) profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
9 grudnia 2014 r. wpłynął do Sejmu przedstawiony przez Prezydenta RP projekt ustawy o zmianie ustawy – Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw. Najważniejszymi zmianami, jakie niesie ten projekt są wprowadzenie zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika, doprecyzowanie przesłanek przerywających bądź zawieszających bieg terminu przedawnienia, ustanowienie maksymalnego okresu (3 lata) o jaki może zostać przedłużony termin przedawnienia, likwidacja możliwości nadawania rygoru natychmiastowej wykonalności decyzjom nieostatecznym, wprowadzenie fakultatywności składania uzasadnienia do korekty deklaracji podatkowej i uchylenie mechanizmu tzw. korekty kosztów w podatkach dochodowych.
Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.