Od 1 stycznia 2018 r. nieznacznie rosną (po dwóch latach niewielkich spadków) o wskaźnik inflacji (o ok. 1,9%) maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych - Minister Rozwoju i Finansów wydał już coroczne obwieszczenie w tej kwestii. Zatem w 2018 r. możemy liczyć się z wyższymi stawkami podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych i opłat lokalnych (targowej, miejscowej, uzdrowiskowej, od posiadania psów) - o ile rady gmin podejmą stosowne uchwały do końca 2017 roku.
Minister Rozwoju i Finansów przygotował projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, której wejście w życie jest planowane na pierwszy kwartał 2018 r. Zdaniem wicepremiera Mateusza Morawieckiego ustawa ta zwiększa szanse na to, że polskie firmy będą budowane przez pokolenia, powiększając swą wartość i gospodarczy potencjał. Ustawa zawiera też zwolnienie z podatku od spadków nabycia firmy przez osoby, które będą ją prowadziły, niezależnie od pokrewieństwa.
Nie ma chyba w Polsce instytucji, która darzona byłaby przez obywateli tak szczerą niechęcią jak ZUS, który stał się swego rodzaju symbolem marnotrawstwa publicznych pieniędzy. Nie dosyć bowiem, że odprowadzać składki musi każdy pracujący obywatel, bez względu na wysokość zarobków (zgodnie z planami rządu „ozusowane” mają być nawet umowy o dzieło), to jeszcze trudno doszukać się korzyści, jakie owa instytucja oferowałaby swoim płatnikom; wszak konieczność wielomiesięcznego oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty przez osoby regularnie opłacające składki, bądź też niepewność co do losów własnej emerytury nikogo w Polsce nie dziwi.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wysokości najniższej podstawy wymiaru składki oraz kwoty składki na ubezpieczenie zdrowotne w 2017 r. dla przedsiębiorców i osób współpracujących, twórców i artystów, wolnych zawodów, wspólników jednoosobowych spółek z o.o. spółek jawnych, komandytowych, partnerskich i osób prowadzących placówki edukacyjne.
Wzór ujednoliconego formularza dla podatku od nieruchomości wejdzie w życie od 2018 r. Będzie uwzględniać możliwość różnicowania stawek i wprowadzania zwolnień przez rady gmin. Poinformował o tym DGP resort rozwoju, który pracuje nad tym wraz z Ministerstwem Finansów. Obecnie każda rada gminy (jest ich w Polsce 2478) ustala na swoim terenie własne wzory informacji i deklaracji na podatek od nieruchomości, rolny i leśny. W efekcie, aby złożyć deklaracje do 31 stycznia, firmy posiadające nieruchomości na terenie całej Polski (np. z branży energetycznej, gazowej) muszą zatrudniać tymczasowo dodatkowy personel.
Rząd planuje podniesienie zasiłku dla bezrobotnych do 1000 zł "najdalej od 2018 roku". Aktualnie w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trwają analizy tego rozwiązania. Wiadomo już, że będzie to kosztowało ok. 500 mln zł dodatkowych środków z Funduszu Pracy. Obecnie Obecnie podstawowy zasiłek dla bezrobotnych wynosi 831,10 zł przez pierwsze trzy miesiące oraz 652,6 zł przez kolejne miesiące. Zasiłek wypłacany jest przez 6 lub 12 miesięcy w zależności od stopy bezrobocia w danym regionie. Wysokość zasiłku zależy od stażu pracy – bezrobotni otrzymują 80, 100 lub 120 proc. podstawowej kwoty zasiłku.
Wdrożenie tzw. jednolitego podatku (jednolitej daniny), łączącego obecny podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) oraz składki na ZUS i NFZ, będzie oznaczało likwidację liniowego 19-proc. PIT dla prowadzących działalność gospodarczą. Będzie 4-5 stawek jednolitej daniny - od 19,5% do ok. 40%. Rząd zastanawia się nad zastąpieniem CIT-u podatkiem obrotowym. Takie m.in. informacje przekazał w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej minister Henryk Kowalczyk, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów, odpowiadający za prace nad jednolitym podatkiem.
Eksperci oceniają koncepcję połączenia w jednej daninie podatku dochodowego od osób fizycznych, składek na ZUS i NFZ. Być może po połączeniu PIT, ZUS i NFZ bogaci będą musieli płacić więcej, ale biedniejsi będą płacić mniej - mówi PAP ekspert podatkowy z Klubu Jagiellońskiego, Radosław Piekarz. Oby jedna danina nie oznaczała rzeczywistej podwyżki podatków - mówi mecenas Piotr Zimmerman, radca prawny z kancelarii Zimmerman i Wspólnicy.