Klauzula obejścia prawa podatkowego ma uniemożliwić firmom dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe. Klauzula, która ma wejść w życie jeszcze w 2016 r., miałaby zastosowanie tylko wtedy, gdyby korzyść uzyskana przez podatnika w wyniku kwestionowanych przez fiskusa sztucznych czynności, przekraczała w roku podatkowym kwotę 100 tys. zł.
Zasadą jest, że każda jednolita gospodarczo transakcja dostawy towarów (m.in. laptopów, smartfonów, konsol do gier), której wartość przekroczy 20 tys. zł netto, powinna być objęta mechanizmem odwróconego VAT. Jak natomiast stosować przepisy dotyczące jednolitej transakcji gospodarczej w przypadku umowy ramowej, udzielenia rabatu obniżającego wartość transakcji, czy też w sytuacji zaprzestania wykonywania umowy współpracy między kontrahentami?
Nie ma już wątpliwości, że kolejne, najnowsze przepisy, które teraz wchodzą w życie, skutkują dalszym demontażem lub dezorganizacją systemu podatkowego, w tym zwłaszcza podatku od towarów i usług. Najlepszym tego przykładem są wchodzące w życie z dniem 1 stycznia 2016 r. uchwalone jeszcze przez poprzedni Sejm przepisy, których nie można inaczej nazwać jak psuciem prawa – pisze profesor Witold Modzelewski.
Przedsiębiorcy dostrzegają istotne przyczyny wprowadzenia klauzuli obejścia prawa podatkowego, uznając fakt, że międzynarodowe unikanie opodatkowania prowadzi do zmniejszenia wpływów budżetowych i ogranicza możliwości realizacji potrzeb państwa, zaburza uczciwą konkurencję oraz zmniejsza stan środków pieniężnych w polskim systemie bankowym. Zwracają jednak uwagę na znaczące ryzyka związane z wprowadzeniem instytucji obejścia prawa podatkowego, która, ich zdaniem, istotnie obniży standard ochrony praw podatnika.
Podatników obowiązuje zasada, że mogą odliczać VAT od zakupów, które są związane ze sprzedażą opodatkowaną. Zasada ta nie uległa zmianie. Ustawodawca wprowadził natomiast do ustawy o VAT, obok funkcjonującej od dawna proporcji, tzw. preproporcję, która pozwala ustalić, jaka część VAT naliczonego jest związana ze sprzedażą podlegającą VAT, gdy podatnik wykonuje również czynności, które nie stanowią działalności według ustawy o VAT. Dla podatników jest to nowość.