Znaczna cześć firm zdaje sobie sprawę z tego, że ich partnerzy biznesowi już stosują lub będą stosować metodę podzielonej płatności i dlatego same ją wybierają. Tym samym firmy, posiadające już niezbędną "infrastrukturę" do rozliczania split paymentu, w tym specjalny rachunek VAT, są przygotowane na wypadek, gdyby jej odbiorcy zażyczyli sobie takiego właśnie rozliczenia.
Główną cechą podatku od towarów i usług (dalej podatek „VAT”) jest jego neutralność. Zakłada ona, iż, co do zasady, podatek VAT nie powinien stanowić obciążenia dla przedsiębiorcy, który nie jest ostatecznym konsumentem towaru lub usługi. Oznacza to, że ekonomiczny ciężar podatku zostaje przesunięty na podmiot, który „zużywa” dany towar lub „konsumuje” daną usługę. Wyrazem neutralności tego podatku dla przedsiębiorcy jest prawo do obniżenia podatku należnego o podatek naliczony, które powstaje wraz z pojawieniem się nadwyżki podatku naliczonego nad podatkiem należnym.
W sytuacji gdy klient spółki za osiągnięcie określonego pułapu obrotów jest nagradzany imprezą wyjazdową organizowaną przez spółkę, na której kształt nie ma wpływu, nie można uznać, że jest zamawiającym usługę. Pomiędzy spółką a jej klientem, który osiągnął wymagany pułap obrotów nie ma relacji, o której mowa w przepisie odnoszącym się do procedury VAT marża.
Po trzech miesiącach obowiązywania obecnej wersji spilt payment (ponoć jest ona pomysłem jednej z tzw. międzynarodowych firm doradczych, którą bardzo często cytują urzędnicy resortu finansów) możemy z satysfakcją stwierdzić, że podatnikom udało się obronić przed tym bezsensownym pomysłem. Jeśli prawdą jest twierdzenie resortu finansów, że owym mechanizmem udało się objąć obroty wartości 40 mld zł, to jest to większość śladowa, mieszcząca się w granicach błędu.
Przepisy dotyczące split payment, czyli podzielonej płatności w VAT obowiązują od 1 lipca 2018 roku. Miały one uszczelnić system podatkowy, zabezpieczając Skarb Państwa przed nadużyciami. Trudno po jednym kwartale od ich wdrożenia mówić już o pozytywnych efektach w tym wymiarze, ale warto przyjrzeć się, kto w dłuższej perspektywie może na nich skorzystać. Według ekspertów Aforti Factor na wprowadzonych zmianach zyska nie tylko państwo. Nowe przepisy mogą się również pośrednio przyczynić do wzrostu rynku faktoringu w Polsce, otwartego na wsparcie przedsiębiorców poszukujących dostępu do gotówki.
Gdy projekty i sesje fotograficzne są wykonane przez artystę/twórcę w rozumieniu przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych i stanowią przedmiot autorskich praw majątkowych, który zgodnie z umową zostaje przeniesiony na klienta, a wynagrodzenie za te prawa wypłacane jest artyście/twórcy w formie honorarium, to z uwagi na nierozerwalność powyższych czynności, tj. sprzedaży projektów i sesji fotograficznych oraz praw autorskich, czynność ta będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług według stawki 8%.