Zgodnie z przepisami ordynacji podatkowej bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, z dniem wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, o którym podatnik został zawiadomiony, jeżeli podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia wiąże się z niewykonaniem tego zobowiązania. Przy czym, żeby wszczęcie postępowania wywołało wskazany skutek, warunkiem koniecznym jest zawiadomienie o tym fakcie podatnika przed upływem terminu przedawnienia zobowiązania.
Z przepisów podatkowych wynika, że zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. Okazuje się jednak, jak zauważa ekspert Grant Thornton, że organy podatkowe kwestionują podatek VAT z przeniesienia w wysokości zadeklarowanej w deklaracji za kolejny okres rozliczeniowy, mimo iż zobowiązanie uległo przedawnieniu.
W dniu 18 czerwca 2018 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał uchwałę w zakresie obowiązków informacyjnych, jakie muszą zostać spełnione, aby Organ podatkowy skutecznie zawiesił bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Niestety po raz kolejny NSA orzekł profiskalnie. Oznacza to, że warunki formalne jakie musi spełnić organ podatkowy, by doprowadzić do zawieszenia biegu terminu przedawnienia, są zredukowane do minimum.
Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale (podjętej w składzie 7 sędziów) 18 czerwca 2018 r. (sygn. akt I FPS 1/18) orzekł, że zawiadomienie podatnika na podstawie art. 70c Ordynacji podatkowej informujące, że z określonym co do daty dniem, „na skutek przesłanki z art. 70 § 6 pkt 1 Ordynacji podatkowej” nastąpiło zawieszenie biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego podatnika za wskazany okres rozliczeniowy, jest wystarczające do stwierdzenia, że nastąpiło zawieszenie biegu terminu przedawnienia tego zobowiązania na podstawie art. 70 § 6 pkt 1 Ordynacji podatkowej.
Przedsiębiorcy i eksperci mają różne zdania odnośnie sensowności stworzenia Kodeksu należytej staranności w VAT. Jedni uważają, że Kodeks jest niezbędny, choć niełatwo tak go skonstruować, by obowiązki w nim zawarte nie obciążały nadmiernie podatników. Inni podkreślają, że w relacjach z podejrzanymi kontrahentami wystarczy zastosować split payment, co wystarczy by niedopuścić do wyłudzenia lub oszustwa w VAT.
O najnowszych zmianach i problemach podatkowych w Polsce, rosnącym znaczeniu doradców podatkowych i ginącym zawodzie księgowego, a także o tym dlaczego Stany Zjednoczone mogą stać się największym rajem podatkowym na świecie – rozmawiamy z Adamem Mariańskim, profesorem w Katedrze Prawa Podatkowego Uniwersytetu Łódzkiego, doradcą podatkowym, partnerem w Mariański Group.
Przez długie lata polskie organy podatkowe stały na stanowisku, że niepobranie podatku lub zastosowanie niższej stawki, jeżeli wynikało to z umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, możliwe było pod warunkiem przedstawienia certyfikatu rezydencji podatkowej w formie papierowej. E-certyfikaty były honorowane przez fiskus tylko wtedy, gdy organy podatkowe innego państwa w ogóle nie wydawały certyfikatów w wersji papierowej. Jednak obecnie stanowisko fiskusa uległo zmianie. W interpretacji indywidualnej z 26 czerwca 2017 r. wydanej przez Szefa KAS, przyjęto, że certyfikat rezydencji uzyskany w formie elektronicznej będzie dla płatnika podstawą do zastosowania postanowień umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Ministerstwo Finansów szuka sposobu, jak zwalczyć proceder wystawiania tzw. pustych faktur. To na ich podstawie nieuczciwi przedsiębiorcy odliczają sobie VAT albo zawyżają koszty, by płacić mniejszy CIT. Resort chce, by kontrolerzy Krajowej Administracji Skarbowej mogli kupować takie faktury, by namierzać podatkowych oszustów. Eksperci uważają, że pomysł MF na zwalczanie handlu kosztami jest dobry, ale trzeba pomyśleć o bezpiecznikach, żeby fiskus nie stosował quasi-prowokacji w każdej błahej sprawie.