Współcześnie liczne grono polskich przedsiębiorców decyduje się na przeniesienie swojej działalności gospodarczej pod skrzydła innego kraju. Czynią tak przede wszystkim dlatego, że mają nadzieje na osiągnięcie tam większego zysku. Czy rzeczywiście przeniesienie firmy za granicę jest opłacalne? Wiele przesłanek wskazuje na to, że tak jest w istocie (pamiętać jednak należy, że zależy to od wybranego państwa). Oto najważniejsze, przekładające się na wyższe zarobki korzyści, jakie płyną z „przeprowadzki” biznesu za granicę.
W czasie pandemii COVID-19 wielu pracowników transgranicznych nie jest w stanie fizycznie wykonywać pracy w kraju zatrudnienia. Powszechnym rozwiązaniem stała się praca zdalna wykonywana bezpośrednio ze swojego miejsca zamieszkania. Wyjątkowe okoliczności, które zaskoczyły zarówno przedsiębiorców, jak i administracje skarbowe krajów, rodzą wiele praktycznych wątpliwości w zakresie podziału prawa do opodatkowania dochodów. Kwestie te, regulowane umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania wymagały kompleksowego i sprawnego rozwiązania, w efekcie czego w dniu 3 kwietnia 2020 r. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wydała wytyczne, z których konkluzje prezentujemy poniżej.
W dobie wszechobecnego Internetu i ogólnoświatowej tendencji do przenoszenia sprzedaży towarów i usług w świat wirtualny coraz bardziej zasadne staje się pytanie o miejsce rezydencji podatkowej w przypadku takiego przedsięwzięcia. Weźmy taki drop-shipping czyli w skrócie usługę pośrednictwa sprzedaży, której główna istota polega na tym, że pośrednik faktycznie nigdy nie jest w posiadaniu produktu, nie ma fizycznego kontaktu ani z producentem, ani odbiorcą, a sam transakcja odbywa się na odległość, automatycznie poprzez inteligentne platformy sprzedażowe w Internecie.
Rada Unii Europejskiej podjęła 12 marca 2019 r. decyzję o rozszerzeniu czarnej listy rajów podatkowych o 10 kolejnych jurysdykcji. Nowymi rajami podatkowymi na tej liście są: holenderska karaibska wyspa Aruba, Barbados, Belize, brytyjskie terytorium zamorskie Bermudy, Fidżi, Wyspy Marshalla, Oman, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Vanuatu i Dominika.
Siedem państw członkowskich UE (Belgia, Cypr, Węgry, Irlandia, Luksemburg, Malta i Holandia) wykazuje cechy raju podatkowego i ułatwia agresywne planowanie podatkowe. To jedno z ustaleń specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego, ds. zajmującej się walką z unikaniem opodatkowania, które znalazło się w raporcie opublikowanym 27 lutego 2019 r. W raporcie tym znalazły się m.in. zalecenia powołania europejskiej policji finansowej oraz unijnego organu nadzoru ds. prania "brudnych" pieniędzy.
Od 1 lipca 2018 r. wejdzie w życie wielostronna konwencja podatkowa MLI (Multilateral Instrument to Modify Bilateral Tax Treaties), która bezpowrotnie zmieni dotychczasowe reguły fiskalne dotyczące unikania podwójnego opodatkowania. Zmiany będą dotyczyły zarówno zwykłych podatników, jak i krezusów, celebrytów oraz firm. Dla zwykłego Kowalskiego, zarabiającego za granicą, ale posiadającego rodzinę w Polsce, będzie oznaczać zmianę metody unikania podwójnego opodatkowania na mniej korzystną.
Coraz więcej osób z zagranicy znajduje zatrudnienie w Polsce. Są to przede wszystkim sąsiedzi zza wschodniej granicy, których do Polski kierują względy polityczne oraz ekonomiczne. Będąc obywatelem innego kraju niż kraj pracy, np. Ukrainy należy pamiętać, że osoba taka podlega przepisom podatkowym nie tylko kraju pochodzenia (czy obywatelstwa), ale również kraju w którym uzyskuje przychody. Pracując w Polsce należy więc zawsze zweryfikować swoje obowiązki prawnopodatkowe wobec polskich organów podatkowych. Odpowiednio, pracodawcy zatrudniający cudzoziemców powinni stosować przepisy polskie oraz uczulić swoich pracowników na kwestie regulacji zagranicznych oraz międzynarodowych.