Jak dowiadujemy się (prawie) oficjalnie, resort finansów po raz kolejny przełożył termin najbardziej bezsensownej operacji, prowadzącej do całkowitej destrukcji efektywności fiskalnej podatku od towarów i usług. Idzie oczywiście – według oficjalnej wersji - o „likwidację deklaracji podatkowych”: początkowo tą dziwaczną, nikomu (?) niepotrzebną operację planowano na początek 2019 roku, potem na początek lipca 2019 r., a teraz ją przesunięto na początek 2020 roku.
W toku prowadzonej działalności gospodarczej można napotkać sytuację, w której przedsiębiorca otrzyma od dostawcy towarów lub usług fakturę, na której nie będzie określonej daty jej wystawienia, a zostanie określona jedynie data wykonania usługi/dostawy towarów. Czy w opisanej sytuacji przedsiębiorca otrzymujący taką fakturę, dokumentującą zakup, może uznać datę wykonania usługi lub dostawy towarów za datę wystawienia faktury?
Firmy, które udzielają rabatów z tytułu wcześniejszej płatności, nie uciekną przed obowiązkową korektą faktur – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd kasacyjny potwierdził stanowisko fiskusa, że w takiej sytuacji faktura musi zostać wystawiona na pełną kwotę sprzedaży, a po rabacie skorygowana in minus (wyrok NSA z 30 maja 2018 r., sygn. akt I FSK 325/16).
Obowiązek składnia pliku JPK-VAT obejmuje obecnie już wszystkich przedsiębiorców, niezależnie od wielkości firmy. Nie wszyscy jednak korzystali wcześniej z elektronicznych deklaracji, a zatem pojawia się tutaj aspekt techniczny, który dla części osób może być pierwszą trudnością. Pierwszą, ponieważ osobną sprawą jest podpisywanie JPK VAT, przed wysyłką do Ministerstwa Finansów. Aktualnie można dokonać tego na trzy różne sposoby.