Ponad połowa internautów kupuje w sklepach internetowych, kierując się przede wszystkim ceną, wygodą i łatwym dostępem do ofert różnych sklepów. Choć okazuje się, że jakość obsługi ma znaczenie zaledwie dla 18 proc. z nich, zignorowanie tej grupy może okazać się sprzedażowym strzałem w kolano. W dobie dokonujących się rewolucji technologiczno-mobilnych, wdrożenie w sklepie internetowym obsługi na poziomie marketingu 3.0 jest szansą na szybkie zdobycie przewagi konkurencyjnej.
Jesteśmy właścicielem i operatorem kolei linowych oraz wyciągów narciarskich, za przejazdy którymi pobieramy opłaty. Sprzedajemy bilety jednorazowe, bilety grupowe, karnety czasowe, karnety obejmujące wiele przejazdów zarówno poprzez osobisty ich zakup w kasach, jak również przy wykorzystaniu nowego systemu informatycznego, dzięki któremu osoby fizyczne mogą nabywać bilety przez naszą stronę internetową. W przypadku zakupu biletów przez stronę, nabywca zamawiając bilet dokonuje wpłaty w wysokości 100% wartości biletu za pośrednictwem internetowego elektronicznego systemu płatni¬czego (online) obsługiwanego przez podmiot prowadzący działalność gospodarczą jako agent rozliczeniowy. Z umowy z agentem rozliczeniowym wynika, że oprócz płatności otrzymywanych na nasz rachunek zgodnie z harmonogramem, mamy możliwość otrzymania środków na podstawie jednorazowego żądania. W jakim momencie powinniśmy rozpoznać obowiązek podatkowy w takim przypadku?
Od dłuższego czasu toczyła się dyskusja, czy tzw. embeding, czyli „osadzanie” na stronie internetowej plików multimedialnych, udostępnionych w innym miejscu jest zgodne z prawem autorskim. Plik taki najczęściej zawiera utwór, więc na jego rozpowszechnianie powinno uzyskać się zgodę twórcy. Sytuacja wydaje się być jeszcze bardziej skomplikowana, gdy „osadzony” plik, został wcześniej umieszczony w sieci bez zgody autora. Czy w takiej sytuacji odpowiedzialność za nielegalne rozpowszechnienie utworu ponosi tylko udostępniający utwór, czy także osoba, która osadziła go na swojej stronie internetowej? Nad takim zagadnieniem pochylił się pod koniec 2014 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.