Dane zawarte w Jednolitym Pliku Kontrolnym (JPK), w pliku .xml, są nieczytelne dla księgowych i prawników, którzy mogliby ocenić ich poprawność. Ustawodawca nie zadbał natomiast o stworzenie narzędzia, które umożliwiałoby dokonanie automatycznej samokontroli JPK. Jak więc wychwycić przypadkowe lub systematyczne błędy, zanim zrobią to urzędnicy?
Instytuty CIMA (Chartered Institute of Management Accountants) i AICPA (American Institute of Certified Public Accountants) podjęły decyzję o zawiązaniu bliższej współpracy. W skutek porozumienia powstanie nowe stowarzyszenie – najbardziej wpływowa, globalna organizacja zawodowa, reprezentująca 600 000 obecnych oraz przyszłych profesjonalistów z branży księgowości oraz rachunkowości zarządczej. Jej członkowie zyskają unikalną możliwość rozwoju kariery w USA, Afryce, Azji oraz Europie, dzięki połączeniu sił w zakresie rozpoznawalności obu marek.
Z uwagi na ilość i różnorodność działań, które na co dzień realizują przedsiębiorstwa, pliki JPK mogą zawierać ogromną ilość danych, powiązanych z fakturami, zapisami w rejestrach zakupu i sprzedaży VAT, dokumentami magazynowymi, wyciągami bankowymi czy zapisami księgowymi. Jak zatem przygotować i skutecznie dostarczyć organom podatkowym pliki JPK?
Zawód księgowego jest to zawód, który wymaga cały czas podwyższania kwalifikacji. Tym bardziej, że postępująca cyfryzacja usług księgowych będzie miała coraz większy wpływ na pracę księgowych. Nie oznacza to wcale, jak niektórzy wieszczą, że w związku z cyfryzacją, pracy dla księgowych będzie mniej, ale na pewno praca księgowych będzie jakościowo inna. Niezbędne w związku z tym, poza księgowymi, staną się dodatkowe kwalifikacje.
Jednolity Plik Kontrolny, który przedsiębiorcy (na początku ci najwięksi) muszą wdrożyć już od 1 lipca 2016 r., to kolejna już odsłona walki Ministerstwa Finansów o uszczelnienie polskiego systemu podatkowego. Zautomatyzuje wiele procesów związanych z kontrolą ksiąg podatkowych, oczyści rynek z firm stosujących nieuczciwe praktyki i - w założeniu - przyniesie fiskusowi wielomilionowe oszczędności. Niestety, dużym firmom na przygotowanie się do wymogów ustawodawcy, zostało bardzo mało czasu, a opieszałość - może drogo kosztować.