Medialne informacje, że resort finansów chce ogłosić (po roku funkcjonowania!) konsultacje na temat treści wprowadzonej przed rokiem miesięcznej informacji na temat ewidencji prowadzonych dla potrzeb podatku od towarów i usług (JPK_VAT), zaskoczyły podatników. Zaczęli oni przecierać oczy: to po co wydatkowano dziesiątki milionów (może już setki?) na „ekspertów”, którzy podrzucili władzy ten bubel, aby trzeba było pytać się fachowców, czyli „zwykłe księgowe”, jak naprawić treść i jego kształt?
Jak dowiedział się nieoficjalnie Dziennik Gazeta Prawna, Ministerstwo Finansów najprawdopodobniej nie będzie kontynuowało prac legislacyjnych nad projektem nowelizacji ordynacji podatkowej, który zakłada przesyłanie dobowego JPK_WB. Ostateczna decyzja jednak jeszcze nie zapadła. Ale już teraz przepisy ordynacji podatkowej pozwalają organom skarbowym uzyskać takie pliki, na żądanie od największych firm, a od 1 lipca 2018 r. obowiązek ten obejmie również małych, średnich oraz mikroprzedsiębiorców. Dane dotyczące kont bankowych podatników mają być ponadto gromadzone przez KAS w projektowanym systemie informatycznym STIR.
Podatnik, który ma pieniądze, może sprzedawać i kupować nieruchomości przed upływem pięciu lat od nabycia, nie płacąc podatku dochodowego. Gorzej ma ten, kto – by poprawić warunki lokalowe – zamienia mieszkanie w kredycie na większe. Ulga mieszkaniowa sprzyja bogatym, inwestującym w kolejne lokale, a dyskryminuje osoby mniej majętne.
Nie trzeba czekać pięć lat od śmierci małżonka, żeby zbyć bez PIT nieruchomość kupioną wspólnie przed laty – przesądził NSA w uchwale. Korzystna uchwała NSA nie oznacza, że wszyscy wdowcy, którzy zapłacili PIT przy sprzedaży, dostaną go z powrotem. Taką możliwość mają ci, którzy wciąż spierają się z fiskusem, czy to przed urzędem bądź izbą skarbową, czy to w sądzie administracyjnym.