Faktury elektroniczne to coraz częściej stosowane rozwiązanie. Rok do roku przyrost liczby e-dokumentów dotyczących transakcji sięga globalnie 20 procent. Faktura elektroniczna to oszczędność czasu, papieru, kosztów wydruku, wysyłki i jednocześnie łatwość przechowywania i dostępu. Coraz głośniej mówi się o państwach, takich jak Brazylia, gdzie wprowadzono centralną ewidencję faktur (oczywiście w postaci elektronicznej), co uszczelnia system podatkowy i zapobiega nieprawidłowościom w płaceniu podatków, ale równocześnie pozwala na korzystanie z oszczędności przez większość przedsiębiorców oraz pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo obrotu. Warto zatem powtórzyć ogólne założenia prawne dotyczące stosowania faktur elektronicznych.
Regulacje na gruncie VAT nie określają precyzyjnie, co należy rozumieć przez „zmianę wykorzystywania pojazdu samochodowego”, niemniej jednak pojęcia tego ustawodawca używa zasadniczo w kontekście związku pojazdów samochodowych z prowadzoną działalnością. W tym względzie przepisy dotyczące VAT określają, że pojazdy samochodowe mogą być wykorzystywane wyłącznie w celach prowadzonej działalności gospodarczej, lub do celów mieszanych, tj. zarówno do celów związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą jak też do innych celów, na przykład prywatnych potrzeb pracowników.
Ustawa o prawach konsumenta, która weszła w życie 25 grudnia 2014 r., w sposób istotny zmieniła dotychczasowe zasady zawierania umów przez telefon. Obecnie zawarcie umowy w trakcie rozmowy telefonicznej jest już niemożliwe - może być ona jedynie wstępem do jej podpisania. Mimo tego, że strony uzgodniły przez telefon główne założenia kontraktu, przedsiębiorca musi przedstawić je na piśmie, a konsument potwierdzić podpisem w takiej samej formie. Powstaje jednak pytanie, czy umowę z konsumentem można zawrzeć przez SMS-a?
Karuzelę podatkową można określić jako sieć kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu podmiotów, które tworzą pozory legalnych transakcji handlowych. Wykorzystując w tym celu luki w przepisach, wyłudzają z budżetu państwa zwroty podatku VAT, który nigdy nie zostanie do budżetu wpłacony. Jak wynika z danych resortu finansów, w ubiegłym roku wyłudzono w ten sposób z budżetu państwa około 20 mld zł.
Zawarliśmy umowę o dostawę kilku partii towaru. Za jedną część towaru zapłaciliśmy na podstawie faktury pro forma, za drugą – otrzymaliśmy fakturę zaliczkową, a kolejna, trzecia partia dopiero ma przyjść. Ale już wiadomo, że kontrahent ma problem z prawidłowym udokumentowaniem transakcji i jak na razie nie możemy się doprosić faktury sprzedaży do pierwszej partii (do faktury pro forma). Z fakturą zaliczkową jakoś by się dało zaksięgować część transakcji, lecz w przypadku faktury pro formy takiej możliwości nie mamy. Jak zmotywować kontrahenta do wystawienia faktury?
Sytuacja przedsiębiorców nieświadomie uczestniczących w transakcjach z nieuczciwymi kontrahentami, z prawnego punktu widzenia, nie jest aż tak zła, jak mogłyby na to wskazywać, wydawane często na wyrost, decyzje organów podatkowych. Nawet w przypadku, gdyby okazało się, że kontrahent okazał się oszustem podatkowym, możliwe jest otrzymanie zwrotu VAT.
Na gruncie podatku VAT dla usług turystyki wprowadzona została szczególna procedura, która umożliwić ma opodatkowanie takich usług w sposób najbardziej odpowiadający specyfice branży turystycznej. Jest to tzw. procedura marży, co oznacza, że podstawę opodatkowania stanowi marża rozumiana jako różnica pomiędzy całkowitą ceną usługi, a kosztami poniesionymi przez podatnika dla bezpośredniej korzyści turysty, a zatem przykładowo kosztami usług transportowych, czy noclegowych zakupionych w celu organizacji imprezy turystycznej. Specyfika branży turystycznej sprawia, że nie zawsze owa marża będzie wyrażała wartość dodatnią. Kwestię problematyczną w wielu przypadkach stanowi możliwość uwzględniania tego typu straty w rozliczeniach podatkowych. Pomimo dość ugruntowanego stanowiska wyrażanego w tej kwestii przez judykaturę, temat rozliczania marży ujemnej przez przedstawicieli branży turystycznej zdaje się ciągle budzić kontrowersje wśród organów podatkowych.
Dokument, bez względu na to, czy jest on papierowy, czy elektroniczny, stanowi pierwszorzędny dowód każdej transakcji lub sprawy. Dlatego też prowadząc firmę, musimy pamiętać o tym, aby nasza dokumentacja była prowadzona i przechowywana fachowo. Dzięki temu unikniemy sytuacji, w której istotny dla nas dokument ginie, bądź zostaje uszkodzony. Jak więc przechowywać dokumenty w przedsiębiorstwie, tak aby nasza firma działała sprawnie?
Transakcja polegająca na połączeniu spółek, w ramach której dochodzi do przejęcia jednej z nich, nie stanowi ani odpłatnej dostawy towarów, ani odpłatnego świadczenia usług. W związku z tym, na żadnej ze stron nie będzie ciążyć obowiązek zapłaty podatku od towarów i usług. Powyższe nie oznacza jednak, że strony takiej transakcji są wolne od jakichkolwiek obowiązków wynikających z przepisów ustawy o VAT.