Ustawa o rachunkowości przewiduje różne metody wyceny aktywów i pasywów, m.in. wycenę w koszcie wytworzenia, w cenie nabycia, w cenie zakupu, w kwocie wymagającej zapłaty, w wartości godziwej. Projekt ustawy o zmianie ustawy o rachunkowości wprowadza nową metodę, która dotychczas była znana tylko z rozporządzenia MF z 12 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych - metodę wyceny według skorygowanej ceny nabycia.
Na gruncie dzierżawionym od gminy w 1/4 zbudowano segment z czterema samodzielnymi lokalami. Podatnik nie posiada aktu notarialnego na budynek, a jedynie na dzierżawę gruntu. Jest właścicielem mieszkania o największej powierzchni. Każdy z lokatorów finansował oddzielnie budowę swojego mieszkania i w równych kwotach powierzchnię wspólną, np. klatkę schodową, dach, fundamenty. Obecnie podatnicy chcą znieść współwłasność, a przy okazji sporządzić akt notarialny budynku. Notariusz twierdzi, że jedynie właściciel największego mieszkania jest zobowiązany zapłacić podatek od spadku i darowizny od nadwyżki powierzchni mieszkania ponad 1/4. Czy rzeczywiście przy zniesieniu współwłasności tylko lokator dysponujący największą powierzchnią jest zobowiązany zapłacić podatek od spadków i darowizn?
Istotnym elementem zamknięcia roku jest ustalenie wartości bilansowej aktywów i pasywów. W przypadku aktywów trwałych, w tym środków trwałych, ocenia się, czy według najlepszej wiedzy spółki istnieją przesłanki wskazujące na ewentualną trwałą utratę ich wartości. Dokonanie odpisów aktualizujących z tytułu trwałej utraty wartości wpływa nie tylko na wysokość sumy bilansowej, ale także na wynik finansowy. Dlatego zasadność takich odpisów jest w centrum zainteresowania m.in. biegłych rewidentów i właścicieli. Niestety, zapisy ustawy o rachunkowości są dość skąpe w kwestii dokonania odpisów z tytułu utraty wartości.
Pracuję na stanowisku samodzielnej księgowej w dużej firmie produkcyjnej. Moje pytanie dotyczy kwestii badania sprawozdania finansowego, a konkretnie – opinii wystawianej przez biegłego rewidenta po przeprowadzonym badaniu. Czy konieczne jest korygowanie tej opinii, jeżeli w naszej jednostce po zakończeniu badania, ale przed jego zatwierdzeniem, wystąpiły zmiany? Zmiany te mają istotny wpływ na kształt zbadanego już sprawozdania finansowego. Czy w takim przypadku można zastosować aneks lub erratę, czy też musi być napisana nowa opinia?
Zgodnie z ustawą o rachunkowości zapasy na dzień nabycia lub powstania ujmuje się w księgach rachunkowych według cen nabycia lub kosztów wytworzenia. Międzynarodowy Standard Rachunkowości nr 2 podaje, że zapasy należy wyceniać w cenie nabycia lub koszcie wytworzenia. Standard określa również wycenę według tzw. wartości netto możliwej do uzyskania, w zależności od tego, która z tych kwot jest niższa. Wycena według wartości netto wynika z zasady ostrożności, która mówi, iż wyceny tej dokonuje się, jeżeli cena nabycia lub koszt wytworzenia nie są możliwe do uzyskania. Wartość netto możliwa do uzyskania nie jest równa wartości godziwej.
W powszechnej opinii zdarzenia po dacie bilansu kojarzą się raczej z "przykrymi" niespodziankami, które mogą pojawić się po dniu bilansowym i będą wymagały dokonania korekt obniżających wynik, a także pogarszających obraz naszego sprawozdania finansowego. Nie jest to jednak prawda. Po pierwsze, zdarzenia po dacie bilansu nie muszą być negatywne, po drugie, nie wszystkie wymagają dokonania korekt w już przygotowanym albo w sporządzanym właśnie sprawozdaniu finansowym.