Dla powstania obowiązku poboru podatku u źródła wystarczające jest, że podmiot dokonujący wypłaty należności jest polskim podatnikiem. Innymi słowy, jedyna przesłanka opodatkowania dochodów nierezydentów w Polsce jest taka, aby osiągnięty został na terytorium RP, co znaczy, że ich źródło znajduje się na terenie Polski. Nieuzasadnione jest doszukiwanie się dalszych warunków, których spełnienie wymagane jest do opodatkowania takiego dochodu podatkiem u źródła.
Wprowadzana do Ordynacji podatkowej klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania ma dotyczyć zarówno małych, średnich, jak i dużych podatników bez wyjątku, gdy zostanie osiągnięta korzyść podatkowa powyżej określonego progu. Przesłanką do wszczęcia postępowania wobec podatnika będzie zaistnienie podejrzenia dokonania czynności przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej. Natomiast wydane indywidualne interpretacje podatkowe nie będą miały mocy ochronnej, jeżeli fiskus uzna, że stanowią element działania zmierzającego do unikania opodatkowania.
Rząd zakłada, że wpłaty z tytułu podatku bankowego, który zacznie obowiązywać od 1 lutego br., wyniosą około 6 mld zł. Podatek bankowy to proste i skuteczne narzędzie polityki fiskalnej rządu - mówi dr Mariusz Andrzejewski. Podkreśla, że na pewno banki będą szukały sposobu na tzw. optymalizację podatkową w zakresie podatku bankowego, ale wydaje się, że nie będzie to takie łatwe jak w przypadku podatku CIT.
Umiejętne łączenie lub dzielenie świadczeń może się podatkowo opłacać. Będzie tak dopóty, dopóki będą obowiązywać różne stawki na różne usługi. Zasadniczo problem dotyczy dwóch kwestii. Po pierwsze, ustalenia, czy oferowane przez podatnika usługi są świadczeniem kompleksowym, do którego stosuje się jedną stawkę VAT, czy świadczeniami odrębnymi, opodatkowanymi według stawek dla nich właściwych. Nawet jednak, gdy usługa zostanie uznana za kompleksową, pojawia się druga wątpliwość – co jest świadczeniem głównym decydującym o stawce podatku dla całej usługi. Przedsiębiorcy albo więc dzielą usługi, albo je łączą, wybierając przy tym – jako dominujące – te, które są opodatkowane niższą stawką podatku. Nie zawsze udaje im się obronić to w urzędzie i w sądzie.
Obowiązujące od 1 stycznia 2015 r. regulacje CFC (art. 30f ustawy o PIT oraz art. 24a ustawy o CIT) mogą wbrew intencji ustawodawcy objąć znacznie mniejszy krąg podmiotów niż wynikałoby to z samego brzmienia ww. przepisów. Założeniem ustawodawcy było m.in. opodatkowanie 19% podatkiem dochodowym dochodów kontrolowanych przez polskiego podatnika spółek zagranicznych, położonych w państwach, w których poziom opodatkowania podatkiem dochodowym jest niższy niż 14,25%, przy założeniu, że ponad 50% przychodów tych spółek ma pasywny charakter. W oczywisty sposób regulacja ta wymierzona jest przede wszystkim w spółki cypryjskie, szeroko wykorzystywane do optymalizacji opodatkowania zysków z papierów wartościowych sensu largo. Niejako "przy okazji" ww. regulacje znajdą zastosowanie do spółek z innych państw UE (np. Irlandia, Bułgaria), które wbrew postanowieniom prawa wspólnotowego będą podlegać dyskryminacji podatkowej.
Czy ktoś, kto wchodzi w tajne porozumienia z innymi państwami, aby uchylić się od płacenia podatku w swoim kraju, gdzie uzyskał dochody, postępuje w sposób naganny i - mówiąc kolokwialnie - okrada (oczywiście nie w sensie prawnym) swoje państwo i pośrednio tych wszystkich, którzy nie wchodzą w to porozumienie? Takie pytanie stawia (i na nie odpowiada) profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Zasadniczo podatki od dochodów z pracy płacimy tam, gdzie mieszkamy. Dlatego w przypadku Polaka podejmującego zatrudnienie w Anglii, Walii, Szkocji, Irlandii Północnej i innych terytoriach objętych podatkową jurysdykcją Wielkiej Brytanii, kluczową kwestią będzie ustalenie jego rezydencji podatkowej.
W ubiegłym roku w związku z podjęciem pracy u zagranicznego pracodawcy przeprowadziłem się za granicę. Planuję tu pozostać na stałe, a na pewno przez co najmniej kilka – kilkanaście najbliższych lat. Jestem bezdzietnym kawalerem i w związku z tym po przeprowadzce to za granicą koncentruje się cała moja aktywność życiowa. Polskę odwiedzam sporadycznie, a moje pobyty na pewno nie przekroczą łącznie w żadnym roku 183 dni. Zastanawiam się jednak nad zainwestowaniem w przyszłości zarobionych za granicą pieniędzy w nieruchomości (działki, mieszkania, domy) w Polsce. Czy tak inwestycja spowoduje, że znowu będę podlegał obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów w Polsce?
Od 1 stycznia 2010 zmienią się zasady przygotowywania informacji podatkowych ORD-U, ORD-TK, ORD-W. Od tej daty wartości limitów wyrażone w euro przelicza się na walutę polską po średnim kursie ogłoszonym przez Narodowy Bank Polski, na dzień 31 grudnia roku poprzedzającego rok podatkowy, w którym zawarto umowę. I tak samo przelicza się wartości zobowiązań lub należności, wyrażone w walucie obcej.