Po konsultacjach społecznych, do projektu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którym zamiast na oddzielne rachunki, płatnicy będą przelewać na konto ZUS jedną kwotę, stanowiącą sumę należnych składek, wprowadzono poprawkę, która daje ZUS szerokie uprawnienia w kwestii decydowania, kto jest płatnikiem składek. To złe rozwiązanie - uważa Konfederacja Lewiatan.
Jak wynika z przepisów Ordynacji podatkowej, płatnik lub inkasent, który terminowo wpłaca podatki (w tym zaliczki podatkowe), ma prawo do zryczałtowanego wynagrodzenia z tego tytułu. Wysokość tego wynagrodzenia została ustalona na 0,3% kwoty podatków pobranych przez płatników (0,1% w przypadku inkasentów) na rzecz budżetu państwa. Wielu płatników z tego rozwiązania jednak nie korzysta.
Uprawnienie płatnika do wystąpienia z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty dotyczyć może nie tylko sytuacji, kiedy podatek powinien co do zasady zostać pobrany, ale został pobrany w wysokości wyższej od należnej, lecz także w sytuacji, w której podatek został pobrany nienależnie. Dopiero w toczącym się już postępowaniu organ może stwierdzić, który podmiot – podatnik czy płatnik- jest faktycznie uprawniony do nadpłaty.
Program Płatnik, udostępniany przez ZUS, jest sukcesywnie aktualizowany. Jego użytkownicy muszą zatem pamiętać, aby zawsze mieć zainstalowaną najnowszą wersję tego programu. Dokumenty, które zostały przesłane, ale odrzucone przez ZUS ze względu na używanie przez płatnika nieaktualnej wersji oprogramowania, są traktowane tak, jakby nie zostały złożone – ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Platforma Usług Elektronicznych (PUE) to zestaw usług dla wszystkich klientów ZUS. Zarówno dla ubezpieczonych (pracowników, zleceniobiorców, etc.), jak i przedsiębiorców. Z platformy mogą korzystać również świadczeniobiorcy, czyli osoby pobierające zasiłki z ZUS, emerytury lub renty. Swój profil w elektronicznym ZUS założyło ponad 1,3 mln użytkowników.
Jeżeli nabywane opcje walutowe zabezpieczały ryzyko kursowe związane z prowadzoną przez podatnika działalnością gospodarczą należy uznać, iż nabycie to służyło ,,zachowaniu i zabezpieczeniu źródła przychodów". W takiej sytuacji wydatki jakie podatnik poniósł w związku z zawarciem i rozliczeniem kontraktów, w tym koszty uzyskania i obsługi kredytów zaciągniętych celem spłaty zobowiązań wynikających z przedterminowego rozwiązania kontraktów, podlegają zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów. Natomiast w sytuacji, gdy nabycie to miało wyłącznie cel zarobkowy (spekulacyjny) wydatki takie nie stanowią kosztów uzyskania przychodów.
O koniecznych zmianach w polskich podatkach, o „bermudzkim” trójkącie urzędowo-lobbystyczno-eksperckim, a także o potrzebie przywrócenia rangi przepisu prawa i jego bezpośredniego stosowania rozmawiamy z Witoldem Modzelewskim - profesorem dr hab. Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem Narodowej Rady Rozwoju, prezesem Instytutu Studiów Podatkowych, doradcą podatkowym nr 00001. Zdaniem profesora Modzelewskiego pogląd interpretacyjny władzy musi być wyjątkiem od zasady, że władza mówi do nas przepisem prawa. Władza musi nauczyć się szanować poglądy prawne obywateli, bo to oni przede wszystkim „stosują prawo podatkowe”.
Katastrofalny stan podatku od towarów i usług jest już nieukrywanym faktem: dochody w sierpniu 2015 roku były rekordowo niskie, a wrzesień będzie jeszcze gorszy. Władza niechętnie potwierdza, że jak zwykle nie sprawdzają się jej prognozy, a dochody budżetu państwa z tego podatku za osiem miesięcy wyniosły około 80 mld zł, czyli mniej niż w zeszłym roku, a w kasie państwa zabraknie do końca roku około 16 mld zł.
Politycy opozycyjni zgodnie dziś mówią o potrzebie „uszczelnienia systemu podatkowego”, co ma dać duży, liczony w dziesiątkach miliardów złotych rocznie, wzrost dochodów budżetowych. Zapewne to pojęcie wejdzie już na stałe do języka politycznego, bo już nawet obecna władza „pracuje” nad uszczelnieniem tego systemu, o czym – nie bez pewnego zaskoczenia – niedawno dowiedzieliśmy się.