Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, nad którą obecnie trwają prace w Sejmie, wprowadza przepis, by składki ZUS od umów zleceń był odprowadzane od wysokości minimalnego wynagrodzenia (1 680 zł brutto w 2014 r.). Składki będą potrącane albo od jednej umowy, albo od kilku umów, których łączna wartość jest równa minimalnemu wynagrodzeniu lub od niego wyższa.
Coraz chętniej pracodawcy proponują nam zamiast umowy o pracę umowę zlecenie. Zgadzamy się na to, głównie dlatego, że nie mamy innych możliwości zatrudnienia. Niestety zgodnie z treścią przepisów kodeksu cywilnego dotyczącej umowy zlecenia zleceniobiorcy nie przysługuje prawo do urlopu. Osoba, która pracuje w oparciu o taką formę umowy, jeśli chce wypocząć, musi liczyć się z tym, że nie zarobi przez ten czas pieniędzy.
Minimalne wynagrodzenie za pracę ma wynieść w 2014 roku co najmniej 1680 zł (w 2013 r. jest 1600 zł). Taka podwyżka oznaczałaby, że przedsiębiorca, który płaci pracownikowi pensję minimalną, poniósłby w przyszłym roku dodatkowy koszt co najmniej 1159,08 zł w skali roku na jednego pracownika. W przypadku zatrudnienia na tych warunkach pięciu osób, koszty wynagrodzenia wzrosłyby o ponad 5 795 zł. Podwyżka wynagrodzenia minimalnego oznacza też wyższe składki ZUS dla początkujących przedsiębiorców.
W 2013 r. kwota minimalnego wynagrodzenia wzrośnie do 1600 zł (o 100 zł więcej niż w 2012 r.), a dla pracowników w pierwszym roku pracy do 1280 zł (o 80 zł więcej niż w 2012 r.). Zakładając, że w 2013 r. wysokość składek, podatku i pozostałych wielkości wpływających na wysokość wynagrodzenia netto nie ulegnie zmianie, minimalne wynagrodzenie netto wyniesie 1181,38 zł. Podwyżka płacy minimalnej spowoduje wzrost innych należności pracowniczych, które są od niej uzależnione.