W pierwszych miesiącach 2019 roku media w Polsce sugerowały, że stopa WIBOR może zostać zupełnie zlikwidowana. To niezwykle ważna kwestia dla kredytobiorców, bowiem na stopie WIBOR opiera się oprocentowanie kredytów mieszkaniowych spłacanych przez 1,8 mln polskich gospodarstw domowych. Potem sprawa rzekomej likwidacji WIBOR-u zeszła na dalszy plan. Ale nadal pojawiają się pytania, czy oprocentowanie kredytów mieszkaniowych oraz sposób jego wyznaczania faktycznie ulegnie dużym zmianom w najbliższym czasie? Ten temat dotyczy oczywiście także blisko półmilionowej grupy rodzin oraz singli posiadających kredyty mieszkaniowe rozliczane we franku szwajcarskim i euro. Wcześniejsze zapowiedzi zmian dotyczyły bowiem również innych stóp międzybankowych niż WIBOR. Przykładem są stopy LIBOR EUR oraz LIBOR CHF, na których opiera się oprocentowanie „hipotek” z waloryzacją do franka szwajcarskiego i euro.
Ministerstwo Finansów przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) z tytułu kredytu hipotecznego udzielonego na cele mieszkaniowe. Z projektu wynika, że kredytobiorcy nie zapłacą podatku, w przypadku gdy w 2017 i 2018 r. bank umorzy im kredyt, odsetki, prowizje i inne opłaty, takie jak ubezpieczenie.
Projekt "ustawy frankowej" nie uwzględnia niektórych postulatów ekspertów. - To jest zły sygnał, ta ustawa powinna pójść znacznie dalej i "odwalutować" tzw kredyty frankowe - mówi prof. Witold Modzelewski, który pracował nad alternatywnymi propozycjami ustawy frankowej. - To dowód nadmiernego wpływu sektora bankowego w systemie politycznym - twierdzi. Zdaniem profesora Modzelewskiego proces odwalutowania można rozłożyć w czasie, ale on powinien znaleźć się w ustawie, która powinna już teraz zostać uchwalona, np. z zapisem, że przepisy te wchodzą w życie za 8-10 miesięcy.
Do końca lutego następującego po roku podatkowym płatnicy (najczęściej pracodawcy), są zobowiązani do przesłania swoim pracownikom (podatnikom) imiennych informacji o wysokości dochodu (PIT-11), bądź rocznego obliczenia podatku (PIT-40). Tradycyjną formą dostarczenia dokumentów jest doręczenie ich w formie papierowej zwykłą pocztą lub do rąk własnych. Od kilku lat organy podatkowe zgadzają się, że można to zrobić także mailem. Co więcej organy podatkowe i sądy stoją na stanowisku, że płatnik, który wysłał PIT-11 mailem nie musi dysponować potwierdzeniem wysłania, czy otrzymania tej informacji przez pracownika.
Podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) płaci się w przypadku: uzyskania przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości lub ich części oraz udziału w nieruchomości, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego lub użytkowego oraz prawa do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej, prawa wieczystego użytkowania gruntów, jeżeli odpłatne zbycie nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej i zostało dokonane przed upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lub wybudowanie.