Ministerstwo Finansów przygotowało nowe wzory deklaracji VAT, które są dostosowane do wprowadzanego od 1 lipca 2018 r. mechanizmu podzielonej płatności (split payment). Gotowy jest już projekt rozporządzenia Ministra Finansów, w którym znajdują się nowe wzory deklaracji VAT-7(17), VAT-7K(11), VAT-8(8), VAT-9M(7). W oddzielnym projekcie rozporządzenia znajduje się nowy wzór skróconej deklaracji VAT-12(4) dla taksówkarzy. Projekty te podlegają aktualnie uzgodnieniom międzyresortowym i konsultacjom publicznym.
Zgodnie z już potwierdzonymi informacjami z początkiem przyszłego (2019) roku podatnicy VAT nie będą już składać deklaracji podatkowych. Nie wiadomo na jakiej podstawie będą dokumentować wpłaty oraz zwroty tego podatku, bo przecież jedynym możliwym sposobem prawnego określenia zobowiązania podatkowego, podatku należnego, podatku naliczonego, różnicy podatku oraz kwoty żądanego zwrotu, a różnicy podatku jest przecież złożenie deklaracji. Nie ma innej możliwości: bez deklaracji ani rusz - pisze profesor Witold Modzelewski.
Medialne informacje, że resort finansów chce ogłosić (po roku funkcjonowania!) konsultacje na temat treści wprowadzonej przed rokiem miesięcznej informacji na temat ewidencji prowadzonych dla potrzeb podatku od towarów i usług (JPK_VAT), zaskoczyły podatników. Zaczęli oni przecierać oczy: to po co wydatkowano dziesiątki milionów (może już setki?) na „ekspertów”, którzy podrzucili władzy ten bubel, aby trzeba było pytać się fachowców, czyli „zwykłe księgowe”, jak naprawić treść i jego kształt?
Podatnicy podatku od towarów i usług zdążyli się już przyzwyczaić do niezrozumiałych lub dziwacznych zachowań prawodawcy, zwłaszcza po naszym „wuniowstąpieniu”. Przykładów jest wiele, szkoda czasu na wspominki. Ale to, co się stało na przełomie roku wprawiło wszystkich w osłupienie. Minister Finansów wydał rozporządzenie w którym… powtórzył treść tych samych wzorów deklaracji podatkowych (VAT-7, VAT-7K, VAT-8 i VAT-9M).
Sprzedaliśmy w maju 2016 r. towar kontrahentowi ze Słowacji. Podał nam swój NIP, więc uznaliśmy, nie sprawdzając, że jest podatnikiem VAT UE. Dlatego dostawę rozliczyliśmy jako WDT. Została również złożona informacja podsumowująca. Nasza spółka jest podatnikiem VAT UE. Otrzymaliśmy jednak pismo z US, że kontrahent nie był w maju podatnikiem VAT UE, dlatego musimy skorygować deklarację VAT-7 i informację podsumowującą. Skontaktowaliśmy się z kontrahentem. Okazało się, że jest podatnikiem VAT UE dopiero od 15 czerwca 2016 r., ale rozliczył WNT. Czy rzeczywiście musimy korygować rozliczenie? Jeśli tak, to jak to zrobić?
W przypadku, gdy nabywca otrzyma fakturę zawierającą błędy w elementach nazwy sprzedawcy lub nabywcy albo oznaczenia towaru lub usługi, może je skorygować notą korygującą. Należy jednak podkreślić, że wystawienie noty korygującej nie może prowadzić do zmiany podmiotu umowy sprzedaży. W przypadku, gdy błędne są wszystkie dane nabywcy wskazane na fakturze, nie jest dopuszczalne jej korygowanie w drodze noty korygującej. Jedynym sposobem naprawienia tego typu błędu jest wystawienie faktury korygującej przez sprzedawcę.
Ministerstwo Finansów poinformowało, że z dniem 1 stycznia 2016 r. ulega zmianie podstawowa zasada określania właściwości organów podatkowych w zakresie podatku VAT. Właściwość organów podatkowych będzie co do zasady ustalana na ogólnych zasadach wynikających z Ordynacji podatkowej, tj. ze względu na siedzibę podatnika, jeżeli podatnik jest osoba prawną lub jednostką niemającą osobowości prawnej, oraz ze względu na miejsce zamieszkania, jeżeli podatnik jest osobą fizyczną.
Nabywamy towary od kontrahentów mających siedzibę na terenie Unii Europejskiej. Niektórzy z dostawców udzielają nam skonta. Chociaż często korzystamy ze skonta, to nasi kontrahenci unijni nie korygują w późniejszym czasie swoich faktur o zrealizowane przez nas skonto. Pomimo braku faktur korygujących, my w deklaracjach VAT i informacjach podsumowujących umieszczamy kwoty stanowiące podstawy opodatkowania w rzeczywistej wysokości (czyli w kwoty faktycznie zapłacone, po uwzględnieniu udzielonego nam skonta). Nasi kontrahenci to kwestionują, twierdząc że doprowadzi to do niezgodności w deklaracjach VAT-UE, gdyż oni ze swej strony wykazują wielkości nieskorygowane o skonto. Kto ma rację?