Czy księgowy ma doradzać podatkowo, czy ma nie doradzać? Czy da się w ogóle prowadzić księgi rachunkowe nie doradzając podatkowo? Czy zawody pracujące w rachunkowości (księgowi, doradcy podatkowi, biegli rewidenci) powinny ze sobą współpracować? Na te pytania próbowaliśmy odpowiedzieć podczas debaty o zawodzie księgowego, która odbyła się pod koniec marca br. w Stowarzyszeniu Księgowych w Polsce, prowadzonej przez redakcję Infor.pl.
W konsekwencji zmian technologicznych zmienia się rola księgowego w biznesie. Funkcja księgowego będzie bardziej doradcza, bliższa procesom zarządzania a wymagane kompetencje będą wykraczały daleko poza to, co jeszcze niedawno uznawano za rdzeń zawodu, czyli skrupulatne rejestrowanie transakcji, rozliczenia podatkowe czy okresowe sporządzanie sprawozdań finansowych – powiedział Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, podczas II Kongresu Polskiej Rachunkowości.
Zawód księgowego jest to zawód, który wymaga cały czas podwyższania kwalifikacji. Tym bardziej, że postępująca cyfryzacja usług księgowych będzie miała coraz większy wpływ na pracę księgowych. Nie oznacza to wcale, jak niektórzy wieszczą, że w związku z cyfryzacją, pracy dla księgowych będzie mniej, ale na pewno praca księgowych będzie jakościowo inna. Niezbędne w związku z tym, poza księgowymi, staną się dodatkowe kwalifikacje.
Niektóre z zawodów, m. in.: aplikacje prawnicze, wymagają uzyskania odpowiednich uprawnień. Zdobycie ich wiąże się najczęściej z poniesieniem określonych wydatków takich jak: opłata za egzamin konkursowy, za kolejne lata aplikacji, opłata za przystąpienie do egzaminu końcowego itp. Pomimo że wydatki te są niezbędne i nieuniknione, aby w przyszłości prowadzić tego typu działalność gospodarczą, NSA od jakiegoś czasu nie pozwala zaliczać ich do kosztów uzyskania przychodów.