Podatnicy mają kłopoty z płaceniem kartami płatniczymi za podatki mimo, że taką możliwość przewiduje od 1 stycznia 2016 r. znowelizowana Ordynacja podatkowa. Problem tkwi w tym, że podatnika obciążają koszty opłat i prowizji związanych z taką zapłatą (opłata interchange, opłata na rzecz organizacji kartowej, czy marża agenta rozliczeniowego). Ale w praktyce najczęściej tych opłat nie można uiścić elektronicznie, a jedynie gotówką.
Zobowiązania podatkowe ulegają przedawnieniu, co do zasady, z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. Od tej zasady są jednak wyjątki, dzięki którym bieg terminu przedawnienia może być przerwany lub zawieszony. Okazuje się, że organy podatkowe wielokrotnie wręcz instrumentalnie korzystają z postępowań karnoskarbowych właśnie w celu zawieszenia terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Zasady zaokrąglania kwot podatków, o których mowa w art. 63 § 1 Ordynacji podatkowej, stosują się również do sytuacji unormowanych w art. 6 ust. 8a ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (u.p.o.l.). Oznacza to, że w sytuacji, gdy wysokość zobowiązania na dany rok podatkowy wynosiłby np. 6,47 zł, to końcówkę kwoty (47 gr) należy pominąć. Tak ustalona wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od nieruchomości będzie wynosić 6 zł, wobec czego decyzja wymiarowa nie zostanie wydana. Bowiem nie wszczyna się postępowania, a postępowanie wszczęte umarza, jeżeli wysokość zobowiązania podatkowego na 2016 rok nie przekracza 6,10 zł.
W dniu 24 lutego 2016 r. WSA w Łodzi, w sprawie, w której organy podatkowe odmówiły podatnikowi umorzenia zaległości podatkowych, podzielił stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, że interes publiczny powinien być rozumiany i badany wieloaspektowo, organy winny badać okoliczności w jakich doszło do powstania zaległości podatkowej. Zdaniem WSA organy podatkowe powinny także brać pod uwagę aspekt socjalny tj. czy konieczność zapłaty zaległości nie spowoduje konieczności udzielenia innej formy wsparcia socjalnego przez Państwo.
Jeżeli doradca podatkowy, radca prawny lub adwokat nie podał elektronicznego adresu (e-mail) do doręczeń, organ podatkowy może nadal komunikować się z nim za pomocą tradycyjnej poczty – potwierdziło Ministerstwo Finansów na pytanie DGP. Pełnomocnicy skarżą się jednak, że jeśli nie podali adresu elektronicznego, to urzędnicy dzwonią do nich, wzywając do osobistego odbioru pisma w siedzibie urzędu. Bywa, że mieści się on na drugim krańcu Polski.